Organy inspirujące | L’ARTE ORGANICA 2025
9 lipca 2025
-
30 zdjęć
Zamykający XXIII edycję Sądeckiego Festiwalu Muzyki Organowej L’ARTE ORGANICA koncert niemieckiego organisty Martina Meiera pozostawił słuchaczy z poczuciem spełnienia i wdzięczności – za kunszt, za muzykę i za atmosferę, która wypełniła przestronne wnętrze kościoła Matki Bożej Niepokalanej w Nowym Sączu.
Występ pod wymownym tytułem „Organy inspirujące” okazał się nie tylko prezentacją stylistycznej różnorodności literatury organowej, ale i znakomitą opowieścią o tym, jak przez stulecia zmieniało się rozumienie sakralnego dźwięku. Martin Meier, artysta o ugruntowanej pozycji i imponującym dorobku koncertowym oraz dydaktycznym, potwierdził swoją klasę wykonawczą i interpretacyjną – zachwycając zarówno klarownością rejestracji, jak i dojrzałością muzycznego wyrazu.Otwierające koncert „Preludium G-dur” Bacha zabrzmiało z niezwykłą energią – lekko, ale z mocnym fundamentem. Meier doskonale oddał wewnętrzną architekturę utworu, nie popadając w akademicką surowość, lecz przeciwnie – wprowadzając słuchaczy w świat duchowego rozświetlenia, które cechuje najlepsze interpretacje barokowego mistrza.
W utworze Stanleya Vanna, rzadko goszczącym na polskich estradach, artysta urzekł subtelnością frazy i delikatnym prowadzeniem melodii zaczerpniętej z chorału „Jesu dulcedo cordium”. Był to moment wyciszenia, medytacyjny i głęboko duchowy – niemal modlitewny.
Ciekawą odmianą brzmieniową była hiszpańska miniatura Pabla Bruny, w której charakterystyczny język organów iberyjskich – pełen ornamentyki i rytmicznej żywiołowości – został przez Meiera oddany z pełnym zrozumieniem stylu, a jednocześnie z wyczuwalną radością grania.
Prawdziwym popisem warsztatu była jednak „Suitę du deuxième ton” Louisa-Nicolasa Clérambaulta – cykl, który wymaga od wykonawcy zarówno wirtuozerii, jak i wyczucia retoryki francuskiego baroku. Meier z łatwością odnajdywał właściwe rejestry, a jego interpretacja zachwycała dynamiką i dramaturgią. Każda z części miała swoją własną tożsamość – od dostojnego „Plein Jeu” po efektowny „Dialogue sur les grands jeux”.
W części romantycznej koncertu artysta sięgnął po „Ave Maria” Félixa-Alexandra Guilmanta, prezentując ją z liryczną miękkością i kontrolowanym emocjonalnym napięciem. Z kolei „Chorał a-moll” Césara Francka, wieńczący program, zabrzmiał monumentalnie, ale bez patosu – z nutą melancholii i głębokiego skupienia, co idealnie wpisało się w charakter wieczoru kończącego cały festiwal.
Martin Meier dał się poznać jako artysta o wielkiej kulturze muzycznej i osobistej. Jego interpretacje były wolne od efekciarstwa – za to pełne szacunku wobec stylu, ducha epoki i przestrzeni, w której się odbywały.
Występ Meiera stał się nie tylko muzyczną ucztą, ale i symbolicznym zwieńczeniem całego festiwalu: pokazem mistrzostwa, różnorodności tradycji i nieprzemijającej siły muzyki organowej. Publiczność, zgromadzona tłumnie mimo wakacyjnej pory, nagrodziła artystę długimi brawami.
Koncert poprowadziła Anna Woźniakowska, wprowadzając słuchaczy w kontekst prezentowanych utworów i sylwetkę wykonawcy. Cały festiwal odbywał się pod opieką artystyczną prof. Dariusza Bąkowskiego-Koisa, którego wizja i zaangażowanie nadają temu wydarzeniu wyjątkowy charakter.
Agata Życzyńska