Logo - SOKÓŁ Małopolskie Centrum Kultury, Instytucja Kultury Województwa Małopolskiego

„Ginczanka. Przepis na prostotę życia” | Teatr Polska 2021

24 października 2021 - 25 zdjęć
W niedzielę, 24 października, publiczność zgromadzona w sali im. Lucjana Lipińskiego obejrzała spektakl „Ginczanka. Przepis na prostotę życia” Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie. Był to trzeci w tym roku spektakl realizowany w ramach programu Teatr Polska, który wystawiony został na scenie MCK SOKÓŁ.
Reżyseria: Anna Gryszkówna

Obsada: Agnieszka Przepiórska

Inni Realizatorzy:
Autor: Piotr Rowicki
Scenografia i kostiumy: Anna Maria Karczmarska
Muzyka: Michał Lamża
Reżyseria światła: Mateusz Gierc
Konsultacja merytoryczna: Agata Araszkiewicz
Produkcja: Teatr Łaźnia Nowa i Bałtycka Agencja Artystyczna

Zuzanna Ginczanka (właśc. Zuzanna Polina Gincburg) była piękna, utalentowana i podziwiana. „Tuwim w spódnicy”, „Gwiazda Syjonu”, „Rachela z Wesela Wyspiańskiego”. Żydówka, Rosjanka, Cyganka czy jednak Polka? Chciała być Polką i do tej wyśnionej, wymarzonej Polski przez całe życie ją ciągnęło. Do języka, ludzi, książek i miejsc.

Jako poetka nie miała łatwo. Mężczyźni widzieli w niej trofeum, ciało, dziewczynę, z którą warto się pokazać, ale niekoniecznie dyskutować. Była ulubienicą Juliana Tuwima i Witolda Gombrowicza. Publikowała w „Wiadomościach Literackich” i „Skamandrze”, współpracowała ze „Szpilkami”. Spotykała się ze skamandrytami w restauracji Ziemiańskiej w Warszawie, a z Witoldem Gombrowiczem – w kawiarni Zodiak.

Ostatni rok życia spędziła w Krakowie, ukrywając się w kamienicy przy ul. Mikołajskiej 26. Prawie nie wychodziła z mieszkania, jej „ormiańskie papiery” wydawały się zbyt słabe. Mimo to pod koniec wojny została aresztowana przez Gestapo. Zginęła w wieku 27 lat.

Jako mała dziewczynka Zuzanna klęczała przebrana za anioła w witrynie sklepu w Równem. Żywa reklama zbliżających się Świąt. Może jej życie było życiem anioła zesłanego na ziemię w złym czasie i w złym miejscu?