Logo - SOKÓŁ Małopolskie Centrum Kultury, Instytucja Kultury Województwa Małopolskiego

EWA BŁASZCZYK - POZWÓL MI SPRÓBOWAĆ JESZCZE RAZ | Pamiętajcie o Ogrodach 2022

23 marca 2022 - 16 zdjęć
Ewy Błaszczyk nie trzeba nikomu przedstawiać, każdy zna ją z wielu niezapomnianych kreacji filmowych i teatralnych, pełnej poświęcenia działalności społecznej. We wtorek /22.03./ sądecka publiczność mogła podziwiać tę wyjątkową artystkę w roli pieśniarki. Podczas drugiego dnia Festiwalu wystąpiła wraz z córką Marianną Janczarską /wokal/ oraz muzykami: Marcinem Partyką /piano/, Andrzejem „e-moll” Kowalczykiem /gitara/, Sebastianem Feliciakiem /saksofon/ w recitalu pt. „Pozwól mi spróbować jeszcze raz”.
Każda z wykonanych piosenek była jak miniaturowy monodram, osobna historia z inną skalą emocji i z tak różnorodną ekspresją. Monodram przejmujący, elektryzujący, intymny, hipnotyzujący, wydzierający. Recital miał zaplanowany swój dramaturgiczny scenariusz, określoną dynamikę. Jak sama artystka przyznaje: „Z reguły myślę o programie jak o fali emocji czy nastrojów przepływających jeden w drugi. Trzeba ją okiełznać i ukierunkować, aby zyskała w każdym momencie odpowiednią długość i natężenie.” Tak też było i tym razem. Rozpoczęła piosenką autorstwa Stanisława Sojki „Życie to krótki sen”, wprowadzając publiczność w świat piosenki poetyckiej, aktorskiej, by za chwilę w przejmujący i wzruszający sposób wyśpiewać słowa napisane przez Agnieszkę Osiecką – „Niepokój” i mocno zaakcentować, wykrzyczeć słowa ks. Twardowskiego.: „(…) wiara by czasem nie wierzyć, rozpacz by więcej wiedzieć i jeszcze ból, by nie myśleć, tylko z innymi przetrwać” w piosence „Gwiazdy”.

W połowie recitalu usłyszeliśmy utwór, na który z pewnością czekała publiczność - „Orszaki, Dworaki” - zaśpiewany w półmroku, co jeszcze mocniej podkreślało dramaturgię słowa. Napisany przez Agnieszkę Osiecką dla Kabaretu pod Egidą z muzyką Jerzego Satanowskiego był reakcją poetki na śmierć Grzegorza Przemyka, a śpiewany dziś, w obliczu dziejących się wydarzeń, nabiera nowego, innego znaczenia i „czyta” się go inaczej.

Wiele było przejmujących momentów podczas koncertu, które na pewno każdemu zapadną w pamięć jak np. dosłownie porażająca interpretacja piosenki „Konie”- słowa Agnieszki Osieckiej, tym razem do muzyki Włodzimierza Wysockiego. Ewa Błaszczyk zaskakiwała za każdym razem prezentując bogaty wachlarz aktorskich środków ekspresji. Intensywność emocji znalazła na chwilę ukojenie na zakończenie recitalu w „lekkiej” piosence  pt. „Już”, zaśpiewanej wspólnie przez występujących artystów. No i finał – mocny kontrapunkt, który pozostawił publiczność ze słowami: „Głowa to jest jak walizka, można do niej wszystko wciskać (…) Ty pamięci zapominasz, że ta głowa że to skrytka, że tę skrytkę drogocenną łatwo stracić? Nie odzyskać (… )”.

(tekst: Katarzyna Kożuch)