Rezerwat
29 września 2025
-
30 zdjęć
29 września 2025 r. w sali im. Lucjana Lipińskiego Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu swoją premierę miał „Rezerwat” – komedia autorstwa Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, przygotowana przez Teatr Towarzystwa Dramatycznego. Spektakl wpisuje się w obchody Roku poetki, dramatopisarki i malarki z rodu Kossaków, ogłoszonego przez Senat RP.
Publiczność została przeniesiona w realia polskiego dworku, sprzedanego Amerykaninowi Cornerowi jako „nietykalny, charakterystyczny rezerwat polskości”. Nad utrzymaniem tej iluzji czuwa menadżer Ralf, który z właściwym sobie sprytem maskuje wszelkie oznaki nowoczesności i inscenizuje dla gościa z zagranicy pełen wachlarz narodowych atrakcji: sceny z Pana Tadeusza, grzybobranie, dożynki czy nawet kolędników – choć mamy środek lata. Corner, zachwycony „autentycznością”, powtarza co chwilę „Nema w Ameryce”, podczas gdy tradycje i zwyczaje zamieniają się w towar, a nawet uczucia zakochanych zostają włączone w obieg wymiany. Na szczęście to właśnie miłość okazuje się silniejsza od pieniędzy i prowadzi do finału, w którym rezerwat dawnej Polski przeobraża się w rezerwat romantycznego uczucia.Zespół Teatru Towarzystwa Dramatycznego MCK SOKÓŁ w Nowym Sączu pod kierunkiem Janusza Michalika oddał lekkość i groteskowy charakter utworu. Gra aktorska, pełna energii i wdzięku, dobrze współgrała z humorem wpisanym w tekst Pawlikowskiej. Były sceny oparte na zabawnym słownym qui pro quo, było też miejsce na gest i sytuacyjny absurd, a wszystko to zagrane z wyczuciem i szczerością, które charakteryzują teatr amatorski.
Na scenie pojawił się pełen zestaw barwnych bohaterów. Paweł Pokrywka i Dominika Rola jako Tadeusz i Genia stworzyli parę zakochanych, której losy śledziliśmy z sympatią, a ich naturalna gra dodała spektaklowi ciepła. W centrum wydarzeń stanął jednak Ralf – menadżer rezerwatu, grany przez Cezarego Kmiecika. To on, z właściwym sobie wigorem i nutą ironii, ukazywał mechanizmy zamieniania tradycji i uczuć w „towar eksportowy”. Nie zabrakło też innych wyrazistych postaci. Corner, którego zagrał Andrzej Zarych, bawił publiczność swoją egzaltacją i taneczną energią – zachwycony każdą inscenizowaną „polskością” był zarazem uosobieniem groteski i kontrapunktem dla młodych bohaterów. Monika Zagórowska jako Imogena Corner stworzyła postać stylizowaną na wielką damę – wyniosłą, ale jak to w farsie, nieco przesadną w gestach i sposobie bycia. Janowa, zagrana przez Agatę Koszkul-Gomułkę, wniosła natomiast naturalny wdzięk i prostotę codzienności, stając się ciepłym tłem dla całej intrygi. Dużo śmiechu zapewnił duet doktorów – Sławomir Bodziony jako Kłaczek i Mieczysław Filipczyk jako Szrum – którzy znakomicie wykorzystali komediowe chwyty. Silny, energetyczny akcent wniósł także Lotnik w wykonaniu Zbigniewa Kukli, którego żywiołowa obecność ożywiała sceny zbiorowe. Urokliwe epizody – Miriam Kawalec jako Mania, Karol Gałysa jako Bibi, Barbara Malaga jako Przodownica, a także chórek dziewcząt (Marcelina Pietruszka, Lilianna Moszycka, Anna Ramza) i kolędnicy (Michał Barnach, Krzysztof Jurecki, Adam Ślepiak) – wzbogacały obraz rezerwatu, dodając mu barw, muzyczności i lekkości. Na szczególne uznanie zasługują kostiumy wykonane przez Martę Ruchałę, które podkreślały kontrast pomiędzy „szlachecką tradycją” a „handlowym rezerwatem”.
Publiczność żywo reagowała na perypetie bohaterów – dając się porwać w świat komedii, absurdu i nostalgii. Tym samym poniedziałkowa premiera „Rezerwatu” była widowiskiem ciepłym, pełnym humoru spotkaniem z klasyką międzywojennej dramaturgii. Towarzystwo Dramatyczne przypomniało w ten sposób, że Pawlikowska-Jasnorzewska, „polska Safona”, potrafiła pisać nie tylko lirycznie, ale i z dużą dawką ironii i komediowego temperamentu.