O Gwieździe w Słopnicach
GWIAZDA to jeden z najważniejszych atrybutów kolędniczych. Z reguły była samodzielnym rekwizytem, ale niekiedy towarzyszyła też innym grupom chodzącym po kolędzie (np. „Z Herodem”, „Z Szopką”).
W tradycji grupy kolędnicze „Z Gwiazdą” chodziły po wsiach na terenie całej Polski. Atrybut ten wykonywali własnoręcznie kolędnicy, młodzi chłopcy, którzy w kilkuosobowych grupach wędrowali z nią po kolędzie.
Gwiazdę zbijano z listewek, które w formie ramion o kształcie trójkątów mocowane były do drewnianej obręczy. Następnie przytwierdzano ją do szczytowej części długiego kija lub drążka. Efektem wzbudzającym podziw oglądających był ruch obrotowy Gwiazdy, stąd bardzo często montowano do niej odpowiedni mechanizm, który wyposażony w korbkę i naciągnięty sznurek umożliwiał wprawianie jej w ruch. Ramiona oklejano kolorowymi bibułami lub pergaminem nasączonym tłuszczem co sprawiało, że w zimie była bardziej wytrzymała na działanie wilgoci. Na końcach ramion mocowano kolorowe pompony lub frędzle. Blasku i urody dodawała Gwieździe zamontowana wewnątrz świeczka (w późniejszym czasie latarka).
Gwiazdę zbijano z listewek, które w formie ramion o kształcie trójkątów mocowane były do drewnianej obręczy. Następnie przytwierdzano ją do szczytowej części długiego kija lub drążka. Efektem wzbudzającym podziw oglądających był ruch obrotowy Gwiazdy, stąd bardzo często montowano do niej odpowiedni mechanizm, który wyposażony w korbkę i naciągnięty sznurek umożliwiał wprawianie jej w ruch. Ramiona oklejano kolorowymi bibułami lub pergaminem nasączonym tłuszczem co sprawiało, że w zimie była bardziej wytrzymała na działanie wilgoci. Na końcach ramion mocowano kolorowe pompony lub frędzle. Blasku i urody dodawała Gwieździe zamontowana wewnątrz świeczka (w późniejszym czasie latarka).
Gwiazda była nie tylko ciężka, ale też trzeba było ją umiejętnie obracać dlatego kolędnik, który ją nosił był z reguły najbardziej rosłym i sprytnym spośród grupy. Kolędnicy zatrzymywali się pod oknami, które w dawnych chałupach wiejskich usytuowane były niezbyt wysoko, i tutaj rozpoczynali swoją kolędę śpiewem przywołując domowników, zaś kolorowa poświata bijąca w koło był dodatkowym atutem tego widowiska. Na zakończenie winszowali gospodarzom szczęścia i dostatku otrzymując w zamian poczęstunek lub drobne datki.
A jak przygotowywano się kiedyś do kolędowania z Gwiazdą w Słopnicach? Posłuchajmy opowieści prawdziwych kolędników: Józefa Wójtowicza i Mariana Janika ze Słopnic.
A jak przygotowywano się kiedyś do kolędowania z Gwiazdą w Słopnicach? Posłuchajmy opowieści prawdziwych kolędników: Józefa Wójtowicza i Mariana Janika ze Słopnic.