Turoń Kolędniczy

Turoń - skoczna, energiczna i pełna symboliki maszkara zwierzęca występująca w grupach kolędniczych przysparzała radości, śmiechu i zabawy w niejednym domostwie. Wycięty z drewnianego kloca łeb obity futrem, z podłużną, ruchomą szczęką, a w niej sukiennym czerwonym językiem, osadzony był na kiju. U góry zwieńczony zwierzęcymi lub drewnianymi (nabitymi gwoździami) rogami Turoń noszony był przez silnego i zręcznego kolędnika ukrytego pod derką.
Pierwowzorem tej jedynej w swoim rodzaju postaci kolędniczej był tur żyjący prawdopodobnie w puszczach polskich do XVII wieku, zaś chodzenie z Turoniem zdaniem etnografów jest reliktem słowiańskiego obrzędu oprowadzania po polach tura, symbolizującego siłę i płodność. Nasi słowiańscy przodkowie wierzyli, że udzieli on swoich cech przyszłym plonom. Turoń symbolizował więc płodność i witalność.

Aby dopełnić swojej roli w trakcie kolędy wśród domowników, rozbrykany Turoń w pewnym momencie padał na ziemię udając, że umiera. Wówczas pozostali kolędnicy (Cygan, Cyganka, Dziad, Dziadówka, Żyd) próbowali go cucić różnymi sposobami - nie wykluczając zabiegów magicznych. Wreszcie Turoń ożywał by znów psocić i harcować po izbie. Ta inscenizacja stanowiąca istotę kolędy, była właśnie symbolicznym wyrazem odradzania się przyrody po okresie zimowej martwoty. Niejednokrotnie mile widziane były również inne wybryki Turonia, który zaczepiał dziewczęta, bódł je po brzuchach rogami co miało zapewnić w przyszłości płodność panien.
Jednak nim można było owe harce wyczyniać, należało solidną głowę maszkary przygotować. Uchylimy więc rąbka tajemnicy i na kadrach filmu pokażemy jak powołać do życia taką maszkarę.