Poetyckie refleksje animatora kultury... w czasach pracy zdalnej - „ZDALNE ŻYCIE”

Wszystkie moje dotychczasowe refleksje powstawały - zgodnie z tytułem cyklu - w czasie tzw. pracy zdalnej, do której zostaliśmy zobligowani, z wiadomej przyczyny, parę ładnych miesięcy temu. Ale od kilkunastu dni to określenie (praca zdalna) w naszym, czyli pracowników SOKOŁA, przypadku odeszło do lamusa.
Oby na zawsze, chociaż tak naprawdę nikt nie przewidzi, co nam przyniesie los w związku z trwaniem pandemii (to kolejne słowo odmieniane przez wszystkie przypadki w najnowszej historii świata). Gdyby tak jednak zrobić anonimowe socjologiczne badanie na wybranej grupie respondentów, na temat plusów i minusów zdalnej pracy w ich codziennym życiu, to podejrzewam że tych pierwszych byłoby zdecydowanie więcej. Bo ileż pożytecznych rzeczy – pomimo istniejącej (przynajmniej w teorii) kontroli ze strony pracodawcy – można zrobić w tym czasie. I to rzeczy niekoniecznie wynikających ze służbowego przydziału czynności i obowiązków pracownika. Od razu wyjaśniam a nawet zastrzegam, że nie mam na myśli żadnych moich koleżanek i kolegów z naszej instytucji; to jest po prostu refleksja natury ogólnej. A zatem można na przykład: odremontować mieszkanie (bo wcześniej nie mieliśmy na to czasu), przeczytać wszystkie książki (których wcześniej z braku czasu nie przeczytaliśmy), analogicznie – obejrzeć zaległe filmy, czy przesłuchać ulubione płyty. Jeżeli restrykcje epidemiologiczne tego nie zabraniają, odwiedzić wszystkich znajomych (podobnie jak my, pracujących zdalnie), którym ciągle wmawialiśmy, że nie mamy czasu ich odwiedzić, bo ciężko pracujemy od rana do wieczora (a przecież to niekoniecznie słuszne z kodeksem pracy). Albo bardziej ekstremalnie – wyjechać na krótkie wczasy (bo przecież wcześniej byliśmy tak zajęci zawodowo, że nie starczało chęci i czasu na najkrótszy nawet wyjazd). No cóż, można i tak… ale czy na pewno?

Ja w czasie obowiązującej nas kilkumiesięcznej pracy zdalnej – oczywiście oprócz wielu innych zawodowych czynności – napisałem i udostępniłem Państwu za pośrednictwem naszej strony i Facebooka dziewiętnaście sonetów angielskich wraz z komentarzami do zawartych w nich tematów. Czy powstanie jubileuszowa 20-ta poetycka refleksja a potem następne? Jak tylko znajdą się inspiracje, na pewno. I już niekoniecznie w czasach pracy zdalnej.

Janusz Michalik



Wszystkie dotychczas opublikowane sonety z cyklu „Poetyckich refleksji animatora kultury... w czasach pracy zdalnej” znaleźć można w formie wirtualnego wydawnictwa tutaj.