Pamiętajcie o Ogrodach: Renata Przemyk i Mężczyźni
XVI Wiosenny Festiwal Artystów Piosenki PAMIĘTAJCIE O OGRODACH miał się odbyć w marcu 2020 roku. Wszystko było gotowe, ale nadeszła pandemia i całe wydarzenie trzeba było odwołać. Minął rok. Postanowiliśmy, że zaprosimy tych samych wykonawców. Znowu wszystko mieliśmy zapięte na ostatni guzik. Bilety sprzedane. I co? I nic. Dwa koncerty: „Tribute to Komeda” (Andrzej Jagodziński Trio) i „Artur Barciś Show” (z zespołem muzyków) z konieczności przenieśliśmy na… czerwiec 2021. Zamierzamy nimi pożegnać wiosnę i przywitać lato. Ale w dzisiejszych czasach jedno jest tylko pewne, że nic nie jest pewne!
W poniedziałek (22 marca 2021) odbył się jedyny „Ogrodowy” koncert pt. „Renata Przemyk i Mężczyźni”. Artyści zdecydowali, że zagrają na naszej scenie w sali im. Lucjana Lipińskiego, bez widowni, bo publiczności nie możemy zapraszać, ale w formie transmisji online. W tej dziedzinie mamy już duże doświadczenie, ponieważ w ciągu ostatnich miesięcy kilka takich przedsięwzięć zorganizowaliśmy. Frekwencja była bardzo dobra. Wiemy, że oglądało nas w internecie wiele osób. Dziękujemy Państwu!
Przed rokiem Renata Przemyk świętowała 30-lecie działalności artystycznej. W lutym 2020 ukazał się singiel promujący nową płytę pt. „Renata Przemyk i Mężczyźni”. Wkrótce to wydawnictwo fonograficzne trafiło do miłośników talentu tej charyzmatycznej artystki, która od kilku dekad występuje na scenie i estradzie. Cieszymy się, że mogliśmy ją w Nowym Sączu ponownie gościć. Niektórzy zapewne pamiętają jej występ sprzed jedenastu lat – „Renata Przemyk Akustik Trio”. Warto przypomnieć krótką recenzję zamieszczoną wówczas w portalu sądeczanin.info:
„Przyjechała, wystąpiła i podbiła serca sądeczan. Kto? Renata Przemyk, artystka prawdziwa, naturalna, która nie nosi w sobie ani cienia pozy. Co takiego robi na scenie Renata Przemyk? Wychodzi zza kulis, objuczona starą walizeczką i reklamówką. W nich zaś trzyma całe mnóstwo rekwizytów. Przez półtorej godziny ta piękna kobieta zdejmuje i ubiera niezliczoną ilość butów. Wpina i wypina z włosów kwiaty w różnych kolorach. Gra na miniaturowej harmonii, bębenku, wielu innych instrumentach perkusyjnych, dzwoneczkach tybetańskich i podwójnych serduszkach. Sięga też kilka razy po gitarę. Oczywiście w przerwie między jednym a drugim utworem artystka… mówi. Dowcipnie, zabawnie, inteligentnie, z duża dozą autoironii. To sprawia, że publiczność czuje, że oto przed nimi występuje „równa babka”, ot kumpelka, jakby powiedzieli młodzi. Acha, i jeszcze jedno: Renata Przemyk śpiewa. I to jak. Swobodnie operuje wielką skalą swojego głosu, ma swój niepowtarzalny styl, brzmienie. Śpiewa stare znane przeboje i utwory nowsze, mniej popularne. Każda piosenka to kilkuminutowy spektakl, w którym główna aktorka sięga po elementu jazzu, bluesa, tzw. piosenki poetyckiej i autorskiej, do tego dochodzi łagodny pop i drapieżny rock”.
Podczas poniedziałkowego wieczoru Renata Przemyk jak zawsze przekazywała pozytywną energię: - Kochani, witam was bardzo gorąco i serdecznie w Małopolskim Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu. Oklaski, oklaski…. Tak sobie wyobraziłam, że te oklaski byłyby, gdybyście tutaj dzisiaj w tej pięknej sali byli z nami na widowni. Wierzę, że robicie to w swoich domach. Wierzę, że się dobrze czujecie, że jesteście zdrowi, w pełni sił. I już niedługo zobaczymy się w tej oto przepięknej sali. A dzisiaj spotykamy się w ramach Festiwalu Pamiętajcie o Ogrodach. Jako że wczoraj był pierwszy dzień wiosny, myślę, że te ogrody same nie dadzą o sobie zapomnieć i za chwilę wybuchną zielenią i kolorami. I życzę wam, żebyśmy mogli tej wiośnie towarzyszyć, żeby pojawiły się w naszym życiu niespodzianki. Dzisiaj podczas koncertu będą same niespodzianki…
A później mieliśmy wieczór z cyklu minimum słów - maksimum muzyki. Usłyszeliśmy znane piosenki w nowych aranżacjach, m.in.: „Babę zesłał Bóg” (Sławomira Wolskiego), „Ten taniec” (Anny Saranieckiej i Jana Pospieszalskiego), „Jakby nie miało być” (własny tekst i muzyka), „Kochana” (Anny Saranieckiej i Katarzyny Nosowskiej), i kilka jeszcze innych utworów. Renata Przemyk śpiewała solo i w duetach z panami, bo przecież mężczyźni (także w muzyce) do czegoś się paniom przydają... A wszystko to w asyście znakomitych instrumentalistów, w nowoczesnym brzmieniu, momentami ostrym - rockowym. Solistce towarzyszyli: Piotr Wojtanowski – bas, Grzegorz Palka – gitara, Sławek Puka – perkusja, Krzysztof Pająk – klawisze i Kamil Błoniarz – akordeon. Nic, tylko było słuchać! Jako wspomniane niespodzianki w trzech piosenkach pojawili się: John Porter, Leski i Buslav. Szczególnie piękne zabrzmiał duet z Johnem Porterem w balladzie „Come Wake Me”, utrzymany w klimacie piosenek Leonarda Cohena. Na płycie występuje owych dżentelmenów więcej, każdy z innej muzycznej bajki (szczegóły – niżej).
Za nami zatem piękny wiosenny koncert Renaty Przemyk, która zakończyła występ utworem „na bis” o znamiennym tytule: „Kochaj mnie jak wariat”. Byle do początku lata, bo wtedy „na żywo” z publicznością na widowni (mamy taką nadzieję) dokończymy pechowy XVI Festiwal Pamiętajcie o Ogrodach.
PŁYTA „RENATA PRZEMYK I MĘŻCZYŹNI”
- Zero feat. Damian Ukeje
- Kłamiesz feat. Vienio
- Jakby nie miało być feat. Skubas
- Babę zesłał Bóg feat. Marek Dyjak
- Makijaż twarzy feat. Czesław Mozil
- Nie mam żalu feat. Artur Andrus
- Odjazd feat. Adam Nowak
- Come Wake Me [Niech mnie ktoś obudzi] feat. John Porter
- Bo jeśli tak ma być feat. Leski
- Zazdrośni [Zazdrosna] feat. Grzegorz Turnau
- 7:05 feat. Wojciech Waglewski
- Kochana feat. Igor Herbut
- Ten taniec feat. Buslav
(źódło: http://renataprzemyk.art.pl)