Przestrzenie ożywione | Piotr Paweł Drozdowicz
1 marca - 2 kwietnia 2024
Galeria BWA JATKI w Nowym Targu
--Wernisaż:
1 marca 2024 , godz. 18:00
Galeria Sztuki BWA JATKI w Nowym Targu zaprasza do obejrzenia wystawy poznańskiego artysty Piotra Pawła Drozdowicza.
PIOTR PAWEŁ DROZDOWICZ
Urodzony w 1971 r. w Świdnicy poznański artysta malarz, doktor sztuki. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. W 1998 uzyskał dyplom z wyróżnieniem w zakresie malarstwa ściennego. W latach 1998-1999 odbył staż artystyczny w Ecole des Beaux-Arts w Rennes we Francji. W 2014 uzyskał doktorat z malarstwa na Wydziale Malarstwa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Od 2009 uczy rysunku i malarstwa na Wydziale Architektury Politechniki Poznańskiej. Swoje doświadczenia artystyczne łączy z wykonywaniem muzyki chóralnej. Od 2016 jest członkiem Chóru Filharmonii Poznańskiej „Poznańskie Słowiki".
Zajmuje się malarstwem olejnym, akwarelą oraz malarstwem ściennym specjalizując się w technikach al fresco, al secco, a także technice keim A. Brał udział w wielu wystawach. Projektuje wnętrza architektoniczne z zastosowaniem malarstwa ściennego. Zrealizował wiele realizacji ściennych w Polsce i we Francji, m.in. „Sąd przed-ostateczny” (Blain), kaplica wspólnoty L’Arche (Poznań), freski w kościele św. Andrzeja Boboli (Poznań), w kościele św. Eloi (Comblessac). Autor książki „Między muzeum a prezbiterium” (nagroda główna im. Józefa Łukaszewicza, 2017). Autor felietonów w czasopiśmie internetowym Obieg Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.
Piotr Paweł Drozdowicz uznaje istnienie transcendentnego Piękna oraz wierzy w ciągłość wielkich tradycji malarskich. Łączy doświadczenia malarstwa ściennego i sztalugowego w tworzeniu sztuki czystego oka – malarstwa rzeczywistości.
Zajmuje się malarstwem olejnym, akwarelą oraz malarstwem ściennym specjalizując się w technikach al fresco, al secco, a także technice keim A. Brał udział w wielu wystawach. Projektuje wnętrza architektoniczne z zastosowaniem malarstwa ściennego. Zrealizował wiele realizacji ściennych w Polsce i we Francji, m.in. „Sąd przed-ostateczny” (Blain), kaplica wspólnoty L’Arche (Poznań), freski w kościele św. Andrzeja Boboli (Poznań), w kościele św. Eloi (Comblessac). Autor książki „Między muzeum a prezbiterium” (nagroda główna im. Józefa Łukaszewicza, 2017). Autor felietonów w czasopiśmie internetowym Obieg Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.
Piotr Paweł Drozdowicz uznaje istnienie transcendentnego Piękna oraz wierzy w ciągłość wielkich tradycji malarskich. Łączy doświadczenia malarstwa ściennego i sztalugowego w tworzeniu sztuki czystego oka – malarstwa rzeczywistości.
Przestrzenie ożywione
Współczesna cywilizacja i kultura to wielki skład rzeczy używanych, rzeczy dotkniętych, ale i mocno nas dotykających. Zachłannie pożądamy rzeczy nowych, bo nosimy w sobie głęboką tęsknotę za dziewiczą czystością i nie skalaną przez innych nowością. Kultura materialna jest tylko figurą potrzeb duchowych, której wyrazem i nośnikiem jest malarstwo. Egzystujemy w kontekście rzeczy, które sami sobie wytwarzamy oraz w przestrzeniach, które organizujemy wokół siebie, co jednocześnie nas dookreśla i wyraża naszą osobę, naszą kulturę materialną i duchową. Przedmioty i architektura są zawsze "napromieniowane" obecnością kogoś, kto je wykonał, używa lub na nie patrzy. Oglądając klasyczną martwą naturę mamy przeczucie, że ktoś może stać obok poza kadrem obrazu. Niekiedy w lustrze odbija się wizerunek artysty, ręka niespodziewanie sięga po czajnik a w narożniku obrazu widzimy czyjegoś buta. Niepozorne elementy ożywiają martwe sceny. W rzeczywistości nieożywionej zachodzą nowe niezliczone akty osobowej obecności, które ukazują korelacje człowieka z materią, a w której to zapisywana jest opowieść o naszym życiu. Malowany obraz sam pozostając tylko przedmiotem w sposób szczególny niesie zapis świadomej obecności człowieka i wyraża potencjał życia. To co martwe ożywa życiem człowieka.
Prezentowane obrazy są wynikiem wielozmysłowego doświadczenia przestrzeni fizycznych jak i przestrzeni duchowych, których najważniejszym nośnikiem jest osoba ludzka. Inspiracją obrazów są osoby, miejsca i rzeczy, które w ciągu wielu lat znalazły się w mojej przestrzeni życiowej. Widzialny aspekt rzeczywistości jest tylko pretekstem do snucia własnej opowieści obrazkowej o fenomenie zwykłego życia. Poszukuję ponadczasowego wyrazu dla metafizycznej tajemnicy osób oraz zdarzeń, które zostawiają ślad w przestrzeni (we mnie również). Szczególne znaczenie ma dla mnie praca z kolorem, to wszystko, co rozgrywa się pomiędzy tonami ciepłymi i chłodnymi. Kolor to żywioł muzyki kosmosu, to boski, tajemniczy „język”, który jako wspomnienie raju służy do przekazywania energii życia — to nastrój, uczucia i zmysłowa wizualizacja mojej opowieści. Kolor jest medium, które umożliwia wyrazić zrodzone we wnętrzu idealne obrazy, które długo noszę. Maluję dopiero wtedy, gdy to staje się w moim odczuciu konieczne. Nieraz mija wiele czasu zanim znajdę rozwiązanie i odpowiednie środki malarskie dla wyrażenia obrazu pojawiającego się w duszy. Maluję dotąd, aż usłyszę wewnętrzną muzykę obrazu, która jakoś harmonizuje z obrazem wewnętrznym. Czas się tu nie liczy.
Obrazy składające się na wystawę „Przestrzenie ożywione" powstały w przeciągu 23 lat. Tylko niektóre z nich były sporadycznie pokazywane publicznie. Wiele z nich jako bardzo prywatne „pamiętniki” z obserwacji codziennego życia były malowane przez wiele lat. Po ciężko przeżytych studiach i po zmaganiach z tzw. sztuką współczesną, którą szczerze próbowałem zgłębić i praktykować, dziś nie znajduję dla siebie innych środków i metod tworzenia obrazu jak figuralną, mimetyczną i klasyczną formułę narracji. Smarowanie mazistymi substancjami na płaskiej powierzchni to zmaganie o przestrzenie wolności, to walka ze zgiełkiem ducha czasu, który dziś absolutnie nie sprzyja ciszy i kontemplacji potrzebnej do pełniejszego życia. Usłyszeć obraz w ciszy. Malarstwo to pieśń słyszana w duszy, to opowieść symfoniczna, dojmująco konkretna, a przede wszystkim dotykalna.
Współczesna cywilizacja i kultura to wielki skład rzeczy używanych, rzeczy dotkniętych, ale i mocno nas dotykających. Zachłannie pożądamy rzeczy nowych, bo nosimy w sobie głęboką tęsknotę za dziewiczą czystością i nie skalaną przez innych nowością. Kultura materialna jest tylko figurą potrzeb duchowych, której wyrazem i nośnikiem jest malarstwo. Egzystujemy w kontekście rzeczy, które sami sobie wytwarzamy oraz w przestrzeniach, które organizujemy wokół siebie, co jednocześnie nas dookreśla i wyraża naszą osobę, naszą kulturę materialną i duchową. Przedmioty i architektura są zawsze "napromieniowane" obecnością kogoś, kto je wykonał, używa lub na nie patrzy. Oglądając klasyczną martwą naturę mamy przeczucie, że ktoś może stać obok poza kadrem obrazu. Niekiedy w lustrze odbija się wizerunek artysty, ręka niespodziewanie sięga po czajnik a w narożniku obrazu widzimy czyjegoś buta. Niepozorne elementy ożywiają martwe sceny. W rzeczywistości nieożywionej zachodzą nowe niezliczone akty osobowej obecności, które ukazują korelacje człowieka z materią, a w której to zapisywana jest opowieść o naszym życiu. Malowany obraz sam pozostając tylko przedmiotem w sposób szczególny niesie zapis świadomej obecności człowieka i wyraża potencjał życia. To co martwe ożywa życiem człowieka.
Prezentowane obrazy są wynikiem wielozmysłowego doświadczenia przestrzeni fizycznych jak i przestrzeni duchowych, których najważniejszym nośnikiem jest osoba ludzka. Inspiracją obrazów są osoby, miejsca i rzeczy, które w ciągu wielu lat znalazły się w mojej przestrzeni życiowej. Widzialny aspekt rzeczywistości jest tylko pretekstem do snucia własnej opowieści obrazkowej o fenomenie zwykłego życia. Poszukuję ponadczasowego wyrazu dla metafizycznej tajemnicy osób oraz zdarzeń, które zostawiają ślad w przestrzeni (we mnie również). Szczególne znaczenie ma dla mnie praca z kolorem, to wszystko, co rozgrywa się pomiędzy tonami ciepłymi i chłodnymi. Kolor to żywioł muzyki kosmosu, to boski, tajemniczy „język”, który jako wspomnienie raju służy do przekazywania energii życia — to nastrój, uczucia i zmysłowa wizualizacja mojej opowieści. Kolor jest medium, które umożliwia wyrazić zrodzone we wnętrzu idealne obrazy, które długo noszę. Maluję dopiero wtedy, gdy to staje się w moim odczuciu konieczne. Nieraz mija wiele czasu zanim znajdę rozwiązanie i odpowiednie środki malarskie dla wyrażenia obrazu pojawiającego się w duszy. Maluję dotąd, aż usłyszę wewnętrzną muzykę obrazu, która jakoś harmonizuje z obrazem wewnętrznym. Czas się tu nie liczy.
Obrazy składające się na wystawę „Przestrzenie ożywione" powstały w przeciągu 23 lat. Tylko niektóre z nich były sporadycznie pokazywane publicznie. Wiele z nich jako bardzo prywatne „pamiętniki” z obserwacji codziennego życia były malowane przez wiele lat. Po ciężko przeżytych studiach i po zmaganiach z tzw. sztuką współczesną, którą szczerze próbowałem zgłębić i praktykować, dziś nie znajduję dla siebie innych środków i metod tworzenia obrazu jak figuralną, mimetyczną i klasyczną formułę narracji. Smarowanie mazistymi substancjami na płaskiej powierzchni to zmaganie o przestrzenie wolności, to walka ze zgiełkiem ducha czasu, który dziś absolutnie nie sprzyja ciszy i kontemplacji potrzebnej do pełniejszego życia. Usłyszeć obraz w ciszy. Malarstwo to pieśń słyszana w duszy, to opowieść symfoniczna, dojmująco konkretna, a przede wszystkim dotykalna.
Piotr Paweł Drozdowicz